Ale wracając do tematu notki przypomniała mi sie bardzo śmieszna(dla mnie) sytuacjaa. :D
A mianowicie ja wraz z Iką chodzilyśmy do klasy sporowej (w podstawówce 4-6).
I w bodajże piątek klasie miałyśmy W-F na hali Mosir. Zawsze rozkładałyśmy boisko do siadkówki(słupki, siatka). Ja z Iką wziełam jeden słupek położyłyśmy go na boisku i nagle usłyszałyśmy jakiś huk (tak jakby coś spadło). Trener Iki pyta sie ,,co tam się stało'', a Ika tak na luzie mówi ,,coś im tam dupło''(sorry za wyrażenie ale cytowałam)... hahahaha.... To było bardzo śmieszne. :D... Oczywiście trener kazał jej iść potem do wychowawczyni i powiedzić jej co takiego powiedziała. Oczywiście Ika wszysko na luziee ; ).
No czasem było śmiesznie czasem też tragicznie... ; P. Ale lepiej nie wspominać; PP.
No to miłej nocy ; *.
Kalaa - Karolina ; *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz