poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Mokroo ..

Heej ; *

No więc tak .. Rano, gdzieś o 9 słyszę pukanie do drzwi .. ledwo przytomna, zaspana otwieram oko, a tam Mirosław z perfum xD.
Niech będzie.. z domku od nas wyszedł z górą słodyczy, na którą ja już nie umiem patrzeć .. Blee !
Na 11 do kościoła. Wszystko fajnie.. aż cza było wrócić jakoś do domku. ;D
Idę sobie z mamą i widzę, że za krzakami ktoś się czai .. no to fruu w nogi i do klatki.. oczywiście Olek biegł za mną, ale dostałam wodą tylko troszkę ; P
Obiadek i gdzieś po 15 na dwór z Palinką ^^
Jak wyszłyśmy to pod okno Klaudii, która jeszcze w piżamie, nie dała wyciągnąć się na dwór, pod pretekstem 'nie bo mnie obleją' .. moim zdaniem właśnie o to chodzi by dzień święty święcić ! xD
Rozmawiałyśmy sobie spokojnie, bo chłopcy poszli na obiad, więc luuz ; )
Niestety potem to był istny sajgon..
Wyszli. My z Palą chowamy się w klatce.. zauważyli nas .. Najpierw Piotrek z butelką i Patryk z pistoletem biegli za mną .. no to jeszcze lajt .. Dobra. Poszli napełnić butelki..
Międzyczasie wyszedł Olek z wiadrem .. Nie dał rady mnie oblać.  Dopiero, gdy doszli chłopcy z zaopatrzeniem, było już tylko gorzej ..
Uciekałam. Niestety obeszli mnie ze wszystkich stron i wylali na mnie najpierw butelkę z lodowatą wodą, z pistoletu całą wodą dostałam, a na koniec z trzy-litrowego wiadra .. -.-
Ale spokojnie .. to był dopiero początek ..
Znów poszli po zaopatrzenie .. no to ja się poszłam przebrać.. wychodzę sobie zadowolona, że mam suche ciuszki, a tu mi chlast wiadro z wodą na plecy, które trzymał pan Darek- tata Roberta .. Potem Robert i Sylwek jeszcze z butelkami się dołączyli >.<
Postanowiłam, że nie idę się przebrać, bo znów dostane .. no to poszliśmy sobie usiąść na ławeczkę w słoneczku. ; ]
Chłopcy przyszli, tym razem z dwoma butelkami, dwoma pistoletami i wiadrem .. byłam już tak mokra, że się poddałam i po 'akcji na Monie', ciekło ze mnie jak z fontanny.. -.-
Wkurzona Monia poszła się przebrać po raz trzeci .. ; /
Poszłyśmy do sklepu po chipsy, przed którym siedzieli koledzy z wyższych klas ..
Coś czułam, że nie skończy się to na zwykłym 'cześć' .. wyszłyśmy poszłyśmy kawałeczek i słyszymy, że ktoś za nami biegnie. Odwracamy się, a tam Olaf, Andrzej, Kasiol i Chmielu .. Oczywiście na dwór do nas wróciłyśmy moookre.. ; c
Jak już chłopakom skończyła się woda, siedząc na krawężniku, wspominaliśmy jak to dawniej było w Śmingusa ; )
Piotrek i Patryk poszli, a z Olkiem rozszyfrowywaliśmy co ciekawego pisze na guliku xD.
Olek poszedł do domku, a my pospacerować.
Potem w poszukiwaniu cytryny i żółtego sera ;D
Z Robertem, Sylwkiem, Monisiom i Klaudią, na koniec dnia do sklepiku po Lay's-y i do domku ;P

Tak oto minął mi Lany Poniedziałek ^^
Było baardzo ciekawie :) i moookro ! ; P
Dobranooc !
Ika-Monia ; *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz